LinkedIn promuje stare posty
LinkedIn stał się jak dziennik telewizyjny z PRL-u : pokazuje stare newsy i nikt nie wie dlaczego. Najczęstsze zdanie w rozmowach ze znajomymi i klientami to: LinkedIn znowu pokręcił algorytm, uciekam stąd, bo nie ma sensu pisać.

Rafał Szymański
Wdrażam LinkedIn i Sales Navigator firmach B2B

Optymistyczne jest, że zastąpiło to poprzednią opinię: LinkedIn fejsbuczeje, uciekam stąd, bo nie ma sensu pisać. Bo było to już mocno boomerskie. OK, ale czy też zauważyłeś, że LinkedIn pokazuje Ci posty sprzed tygodnia zamiast dzisiejszych? To nie tylko Twoje wrażenie. Typ zarządzający algorytmem twierdzi, że to nie błąd, lecz celowe działanie. Tak jak w Windows. W sumie to ma sens, bo LinkedIn też należy do Microsoft, więc czego się spodziewać? Co się stało? LinkedIn wprowadził zmianę algorytmu w połowie czerwca. Starsze posty wypierają aktualne treści z górnej części feedu. Według firmy ma to “zrównoważyć aktualność z trafnością” – brzmi jak korporacyjny bełkot, prawda, czy to tylko moja opinia? Gyanda Sachdeva, VP of Product Management z LinkedIn, wyjaśnia: “Powinniście spodziewać się mniejszego nacisku na aktualność, bo chcemy zapewnić, że posty są dla was istotne.” Co LinkedIn uznaje za “istotne”? Algorytm analizuje wiele czynników, a aktualność to tylko jeden z nich. Najważniejsze jest należenie do odpowiedniej “tribes” – grupy ludzi, z którymi regularnie wchodzisz w interakcje. Dlatego post o zmianie pracy przez kolegę z Twojej firmy sprzed 3 tygodni będzie priorytetowy nad dzisiejszym postem kogoś spoza Twojej sieci. W założeniu miała ta zmiana spowodować także, że „tajne grupy wsparcia na Linkedin” przestaną mieć sens bo osoby z tych grup będą widzieć tylko swoje posty, będą one ukrywane dla osób obcych. Mam ochotę oznaczyć tu kogoś i zapytać czy tak się dzieje ;)
Działanie tribes (jak to tłumaczyć, jako bandę ludzi?) bardzo dokładnie wyjaśniłem na prezentacji na I Love Marketing i wrzucę link do niej w komentarzu. Co możesz zrobić? Rób swoje. Twoje posty są widoczne w Google, nawet gdy LinkedIn je ukrywa. To nie stracona robota – ktoś znajdzie Twoją treść przez wyszukiwarkę za rok. Skup się na relacjach. LinkedIn mocno promuje zaangażowanie. Komentarze mają własną analitykę i są wypychane w powiadomieniach i dalej możesz je robić. Możesz i powinieneś dalej zapraszać ludzi, pisać wiadomości itd. Bądź cierpliwy. Też czekam, aż LinkedIn przestanie kręcić gałkami algorytmu i będzie wiadomo, co działa. Dobrze, zapomniałem o jednym najważniejszym pytaniu: Czy tylko ja tak mam ze starymi postami, czy Ty również?
Jeśli potrzebujesz czegoś innego, czego nie ma wyszczególnionego w mojej ofercie np: stałego wsparcia marketingowego, wdrożenia LinkedIn i programu Employee Advocacy w Twojej firmie to umówmy się na 30 minutową rozmowę abym poznał Twoje problemy.
